Psi Park na Górce Słowiańskiej we Wrocławiu

Byliśmy w Psim Parku na Górce Słowiańskiej we Wrocławiu.
Wrażenia mam mieszane i chyba uważam, że miejsce to ma więcej minusów aniżeli plusów i może od nich właśnie zacznę.
Po pierwsze ogrodzenie jest dość liche i zrobione bez myśli o mniejszych psach. Moje bez problemu przeciskały się spodem w niektórych miejscach, a pewien maltańczyk wyszedł sobie między prętami. Poza tym bramka jest tak zamontowana, że Brega był w stanie otworzyć ją napierając przednimi łapami.
Kolejnym minusem są niezbyt bezpieczne przeszkody służące do skakania. Nie ma możliwości by spadły, gdy pies je trąci. Nie są też dostosowane do czworonogów o mniejszym wzroście. Kładka jest nawet ok, choć dla niektórych, większych psów nieco wąska. Tunel zrobiony z betonu.
Nie ma też żadnego dobrze widocznego regulaminu. Już na samym początku spotkaliśmy osoby z psami, których nie dało się kontrolować, w tym z jednym rzucającym się mixem asta, który notabene cały czas był na smyczy i w kagańcu (nie wiem jaki cel miała właścicielka przychodząc z nim tam). Nie wszyscy też sprzątają po swoich psach.
Znaleźliśmy też sporo szkła i nie wiadomo czy są to rozbite przez chuliganów butelki, czy też odpadki wmieszane w ziemię, którą przeznaczono na wysypanie terenu.


Ale żeby nie było tak negatywnie przejdę do plusów.
Zdecydowanie fajne jest to, że metraż jest spory, wyposażony w kilka drzewek i o zróżnicowanym ukształtowaniu.
Kolejnym pozytywem jest to, że psiarze mają wreszcie miejsce, gdzie mogą swobodnie (no prawie że, bo nieszczelny płot) puścić swoje futrzaki żeby mogły się razem pobawić, socjalizować i zawiązywać nowe znajomości. Sami właściciele mają okazję podyskutować o czysto tematycznych sprawach i wymieniać się doświadczeniami.
Fajnie, że wreszcie coś rusza w kierunku udogodnienia życia psiolubom. Szkoda tylko, że jest to robione trochę na opak, ale kto wie! Może organizatorzy takich miejsc zaczną wyłapywać błędy i je naprawiać.


Na koniec filmik, który pokazuje, że mimo wszystko bawiliśmy się całkiem nieźle!


2 komentarze:

  1. Fajne coś :)
    Szkoda że nie ma takiego czegoś dla właścicieli królików.
    https://kicaty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O proszę, nie wiedziałam nawet, że we Wrocławiu są takie przybytki :). Muszę się tam wybrać z moim małym gnojkiem któregoś dnia.

    OdpowiedzUsuń